![]() |
#11 (permalink) | |
journeyman
![]() ![]() Zarejestrowany: Jun 2019
Postów: 278
Nominowany 0 razy w 0 Tematach
Art. Miesiąca - Nagród: 0
|
![]()
Ciężko jednoznacznie określić kto jest numerem 1 - Makabu czy Bredis ? Resume na podobnym mocnym poziomie, porażki z najlepszymi (debiutu Makabu nie liczę), argumenty na wygranie "z każdym" obaj jakieś mają więc naprawdę cieżko ocenić.
Choć w potencjalnym starciu faworytem byłby Bredis ( tak mi się zdaję) to dopiero walka na neutralnym terenie mogła by to rozstrzygnąć. Michael Hunter - tego fragmentu nie zrozumiałem. Amerykanin to kozak ( moim zdaniem znokautowałby Bredisa) ale już dawno poza wagą cruser. Jest w ciężkiej i to jaki opór stawił Usykowi nie ma zbyt znaczenia w pozycji rankingowej Łotysza. Wiadomo jak jest ze starciami korespondencyjnymi itp. W ciężkiej radzi sobie świetnie (lepiej niż póki co Usyk), leje się z czołówką jak równy z równym i wygrywa z topem. Choć sprawiedliwe mówiąc debiut w ciężkiej też przeszedł bez fajerwerków. Może to zawodnik stworzony do wagi ciężkiej a nie cruser ? W każdym razie nie widzę powiązania między nim a pozycją w rankingu Bredisa. Cytat:
![]() O starcie w Afryce nie mam "żalu", w ogóle walki o mistrzostwo świata powinny częściej się toczyć w niecodziennych miejscach, historycznym starciem było by np, zrobić Wilder- Fury III w bazie polarnej - wiem niemożliwe ale fajnie by pomarzyć. Z tą bazą polarną to wiadomo, przegięcie ale prawdziwym "mistrzem świata" pod względem geografii był Usyk - walka u siebie, walka w Rosji, w Polsce, USA, Niemczech, Łotwie... naprawdę to duży plus. Ja lubię określać ten moment kariery Usyka jako "mistrz wyjazdów" - walczył z topem na ich terenach i wygrywał. Nie podobało mi się za to że z tego co zrozumiałem były nieczyste zagrywki wobec Michała. To zginął pendrive z muzyką, to opóźnianie się ważenia ( gdzie chyba team Makabu wiedział o której godzinie ma być, a Michał czekał spragniony i nie najedzony), czy ponoć zaczepki i prowokacje. Z drugiej strony co się naprawdę tam działo wiedzą chyba tylko Ci co byli na miejscu bo opowieści Babilońskiego były potem komentowane jako wymysły, Cieślak był wkurzony zachowaniem promotorów, a Dominik Ebebenge dodzwonił się do audycji Borka i mówił że wiochę zrobili właśnie Polacy. Jak było naprawdę ciężko ocenić opierając się na wywiadach. Choć sama organizacja walki to była tragedia (ten ring, rundy,transmisja itp). |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#12 (permalink) |
journeyman
![]() ![]() Zarejestrowany: Mar 2020
Postów: 198
Nominowany 0 razy w 0 Tematach
Art. Miesiąca - Nagród: 0
|
![]()
„ Z tą bazą polarną to wiadomo, przegięcie ale prawdziwym "mistrzem świata" pod względem geografii był Usyk - walka u siebie, walka w Rosji, w Polsce, USA, Niemczech, Łotwie... naprawdę to duży plus. Ja lubię określać ten moment kariery Usyka jako "mistrz wyjazdów" - walczył z topem na ich terenach i wygrywał „.
Bardzo ciekawe jest to co piszesz. Ja mam podobne przemyślenia. Prawdziwy mistrz nie powinien bać się wyzwań, powinien walczyć na neutralnym a już zwłaszcza na „ wrogim „ terenie. Usyk udowodnił że jest/był mistrzem ponad wszystko. Jechał do rywala i go pokonywał, często bardzo przekonująco. I to jest prawdziwy champion. Oczywiście wielu mistrzów nie rusza się z miejsca, ponieważ tylko na swoim terenie są w stanie wygenerować odpowiednie zyski. Mają tam dużą bazę fanów. Jestem w stanie to nawet zrozumieć. Business is business. Ale w ten sposób tracą w oczach ogółu. Uznaje się to za ich słabość. Przykładem może być tu Andre Ward. Jest to jeden z moich ulubionych pięściarzy. Doskonały bokser. Ale nie powiedziałbym, że był to absolutny mistrz. Bardzo brakowało tych walk wyjazdowych. Będzie się to za nim dłuuugo ciągnęło. W trakcie Super Six można powiedzieć „wyczyścił” kategorię. Myślę, że takiego Frocha czy Kesslera to mimo wszystko pokonałby bez względu na miejsce walki. Ale czy gdyby walczył z Krusherem w Czelabińsku, albo chociażby na neutralnym terenie, to wygrałby pierwszą walkę? No nie sądzę. Co do Huntera o którym wspominasz, to chyba jednak nie ma wystarczająco mocnego ciosu aby znokautować Briedisa, bo to twardy koleś. Ale na punkty jak najbardziej miałby szansę wygrać. |
![]() |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Temat | Autor wątku | Forum | Komentarzy | Ostatni post / autor |
Co z tym światem? | eMCe | Szatnia | 1890 | 13-11-20 14:45 |
Ranking wagi cruiser - wrzesień 2020 | Marek Cudek | Publicystyka | 16 | 20-09-20 20:35 |
Top 10 dekady 2010-2019 w wadze junior średniej wg Sweet Science | Marek Cudek | Newsy | 15 | 20-06-20 21:54 |
Arum: Joshua musi walczyć w USA. Tu numerem jeden jest Fury | Andrzej Pastuszek | Newsy | 8 | 23-01-19 23:08 |
"O boksie przy kawie" - Mayweather Jr vs Pacquiao, odc. 9 | Adrian Golec | Publicystyka | 13 | 27-04-15 22:52 |