![]() |
#11 (permalink) | |
journeyman
![]() ![]() Zarejestrowany: Dec 2016
Postów: 360
Nominowany 0 razy w 0 Tematach
Art. Miesiąca - Nagród: 0
|
![]() Cytat:
![]() Co do walk, to by musiały tam pracować naprawdę porąbane mózgi aby nie puścić w tv Szpilki i Breazeale.. To jakbym się wkurzył to nawet nie potrafię tego wypowiedzieć. ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#13 (permalink) |
champion
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Zarejestrowany: May 2008
Postów: 4037
Nominowany 0 razy w 0 Tematach
Art. Miesiąca - Nagród: 0
|
![]()
uwielbiam takie spekulacje hehe... jestem przekonany, że wyglądałaby tak jak walka z Brewsterem. Wildery, Joshuy i im podobne hybrydy to koszmar stylowy dla Andrzeja.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#14 (permalink) |
![]()
Też je lubie. Swoją drogą jest kozackie forum na tym portalu "Legendary Night" gdzie pewnie zadna strona traktująca o boksie nie moze sie pochwalic takimi efektownymi wymianami argumentów kto z kim. Kubuś ma plusa, bo bronił tam nieźle Tysona :d Za to minus za uznawanie Władka nie wiadomo jakim mistrzem. No i w sumie oceniając szansę Gołoty z Wilderem chyba troche idziesz tym samym tropem niedoceniajac sily lat 90. No bo jak Bowe nawet porownać do Wildera? To jakbyś mu kurva napluł w twarz normalnie xD
Chcesz powiedzieć, że Bowe był idealnie skrojony pod Endrju? Ok, nie był w swoim primie, ale taki potwor z mocnym ciosem nacierajacym na przeciwnika to nie było to co lubi Polak. Jesli o mnie chodzi to Wilder jest zbyt prymitywny boksersko, żeby wyboksować Gołego i jedyna szansa dla Brązowego pampersa to to, że wykorzysta nieporadność i sztywność Andrzeja w pierwszych rundach. Jak dla mnie max to 3 wygrane Wildera na 10 walk i może niekoniecznie z powodu czystego k.o tylko dlatego, że Gołocie moglo cos odpierdzielić. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#15 (permalink) | |
champion
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Zarejestrowany: May 2008
Postów: 4037
Nominowany 0 razy w 0 Tematach
Art. Miesiąca - Nagród: 0
|
![]() Cytat:
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#16 (permalink) |
![]()
No właśnie trzyma się dystansu, nawet ze Szpilka walczył na wstecznym co dla mnie jest lekkim smiechem. Ok, moze faktycznie czekal az sie zmeczy i az go zajedzie, ale to troche smieszne, ze majac takie warunki i power w łapie musiał czekac az taki karakan bez ciosu jak Szpila osłabnie, wiec cholera ciezko mi sobie wyobrazic, zeby do takiego atlety jak Andrzej od razu poszedł na hurra, a to w poczatkowej fazie walki byla najwieksza szansa na zgaszenie Endrju. Chociaz mimo, że Wilder by się otwierał tymi obszernymi ciosami to nie wiem, czy Andrzej potrafiłby go skontrowac, sam nie potrafił wyprowadzac soczystych, krotkich ciosow, wiec tutaj mogłoby tu byc roznie.
No w sumie to jest jedyna rzecz w jakiej można by powiedzieć, że Wilder był lepszy od Bowe to szybkość. Nawet wczoraj Fiodor cos gadal, ze to teraz najszybsze rece HW, do tego lotnosc na nogach tez gicio, ale nie ma co sie dziwic, bo Wilder ma takie patyczkowate nogi, ze swietnie predysponuja go do takiego stylu. Niemniej Bowe na pewno nie był zolwiem, wystarczy sobie przypomniec walke z Holym, zwlaszcza te pierwsza, gdzie nie odbiegał za dużo szybkoscia od cruisera wszechczasow! Wilder też w końcu kiedyś coś zainkasuje. Znaczy zainkasuje od kogoś z topu, bo taki Molina był zbyt słaby, żeby wykorzystac naruszenie Deontaya. Ubolewam bardzo, że wtedy nie doszło do walki z Saszą, bo byśmy się o tym przekonali, a teraz czeka nas moze niejedna, a wiecej bumoobron. Chociaz oczywiscie Sasza ma klopot z wysokimi zawodnikami i wcale nie jest powiedziane, ze by wygrał. Wilder do tej pory jest dla mnie zagadka, czy to twardy gosc, czy po prostu rasowy pozerek grajacy na potrzeby ludu. Mateusz Wajs swietnie opisał jego sytuacje, w którymś z ostatnich tematów. Nie bez powodu teraz był wybrany Wawrzyk, a nie Ortiz. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#17 (permalink) |
challenger
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Zarejestrowany: Jul 2002
Skąd: gdansk
Postów: 1784
Nominowany 0 razy w 0 Tematach
Art. Miesiąca - Nagród: 0
|
![]()
Ciekawe, że ten mit jest ciągle żywy. Goły nikogo mocnego nie ośmieszył. Gryzł takiego Pouhę w 1999, bo było cienko chwilami. Trafił mu się zapuszczony Bowe, jadący na ambicji a i tak nie dał rady. Przegrał z Grantem w 1999 w kiepskim stylu (pomimo swoich szans). Nie wiem dlaczego niby miałby nagle takiego Wildera rozjechać na lekko. Gołota swoje zrobił dla boksu, otarł się o Olimp i tego mu nikt nie zabierze, ale to był bokser przegrywający seryjnie swoje szanse, więc stawiam, że z Wilderem też by przegrał i to przed czasem.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#19 (permalink) |
champion
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Zarejestrowany: May 2008
Postów: 4037
Nominowany 0 razy w 0 Tematach
Art. Miesiąca - Nagród: 0
|
![]()
Thekudiq, ok ale sympatia do Andrzeja wielu osobom mocno utrudnia obiektywną ocenę. Gołotaj w latach 96-99 zmierzył sie z kilkoma świetnymi bokserami ale gdyby się zapytać o największy sukces to chyba NIcholson.. wygrana w b. kontrowersyjnych okolicznościach, na granicy dyskwalifikacji. Czy Nicholson to bokser lepszy od Wildera? Jak to jest że w jednej ze swoich najlepszych walk Andrzej niemiłosiwernie męczył sie z Coreyem Sandersem ale Wildera miałby osmieszyć? Taki slow atarter MIchael Grant który gabarytami przypomina Wildera wydawał sie idealnie skrojony pod Andrzeja ze swoim ślamazarnym, wolno rozkrecajacym się boksem a jednak nie dał się pobić Gołocie, tymczasem jak czołg przejechał sie po nim McCline wykorzystając ten mankament itd itd..
Przeciez Wilder, który klasowo chyba od prime Granta słabszy przecież nie jest stylowo dla Andrzeja jest o wiele, wiele gorszy. Z takim bokserem imo każdy Gołota przegrywa szybko i brutalnie bo to najgorszy typ dla niego. Dokłądnie tak jak Lewis czy Brewster. Moge uwierzyć w wyrównaną walke Gołoty od Bowe z takim Furym ale nigdy z Wilderem który od Furego lepszy raczej nie jest ale to kwestia stylu. |
![]() |
![]() |
![]() |
#20 (permalink) |
![]()
.....dlatego tez w swojej ocenie tego "dream-fight" dopislaem ze andrzej wygrywa (latwo) ALE jest szansa ze w 1-2 rundzie moglby oberwac cos szalonego z repertuaru wildera
rozkrecony golota juz w rytmie 3 lub 4 rund odebral by wilderowi calkowicie jego jab po czym deontayowi zostaly by juz tylko lewe haki oraz cepy......golota w walk z bowe'm nie dalby sie zlapac na zadne z takich rzeczy - moim zdaniem dodam tez ze uwazam ze prime brewster wyciera ring wilderem..ale to wszystko tylko moje zdanie |
|
![]() |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Temat | Autor wątku | Forum | Komentarzy | Ostatni post / autor |
Poniedziałkowy Scorecard, runda 53 - Las Vegas w Birmingham | Paweł Rozmytański | Publicystyka | 10 | 16-01-17 11:06 |
"Friday Night Fights" startuje w tym roku 3 lutego w Filadelfii | Adrian Golec | Newsy | 0 | 08-01-17 10:18 |
"Ponad dwumetrowy" Andrzej Wawrzyk bardzo chwalony na konferencji w Birmingham | Krystian Sander | Newsy | 23 | 06-01-17 19:17 |
Fight News potwierdza walkę Wildera z Wawrzykiem 25 lutego w USA w Birmingham | Adrian Golec | Newsy | 15 | 22-12-16 20:48 |
Frampton vs Quigg wreszcie oficjalnie - 27 lutego w Manchesterze | Andrzej Pastuszek | Newsy | 1 | 02-11-15 19:40 |