Głos Boxing.pl - odc. 23 (podsumowanie weekendu + Powietkin, Hopkins)

[Paweł Rozmytański]

W najnowszej audycji z cyklu "Głos Boxing.pl" podsumowaliśmy trzy pojedynki w kategorii ciężkiej, które miały miejsce w minioną sobotę (Parker vs Ruiz / Whyte vs Chisora / Joshua vs Molina). Nie zabrakło również tematów związanych z walką Aleksandra Powietkina z Bermane Stiverne'em, czy z ostatnim występem wybitnego Bernarda Hopkinsa na zawodowym ringu. 51-letni Amerykanin na gali w Kalifornii zmierzy się z mocno bijącym Joe Smithem Juniorem. Zapraszamy.

[Krystian Sander]

* Chisora - Whyte II to z pewnością materiał na walkę wieczoru kolejnej gali. Hearn włożył ciastko, a wyjął przynajmniej batonik. Walka, która miała być nawet wielką nudą, sam to dopuszczałem, okazała się hitem. Te kilkanaście tysięcy biletów na ich rewanż na pewno ładnie się sprzeda.

* Andrzej, co do Ruiz - Parker. Nie miałeś wrażenia, że to nie był optymalnie dysponowany Parker. On potrafi lepiej operować jabem, lepiej dystansować. Ja, oglądając ten pojedynek, zastanawiałem się, dlaczego tak mało przedniej ręki u Nowozelandczyka. On ma dobry, sztywny jab. Tutaj mi tego brakowało. To byłaby dobra broń na Ruiza.

* Stiverne, jeśli jest w dobrej dyspozycji, to będzie wielkie zagrożenie dla Powietkina. On bije bardzo mocno z obu rąk. Kto wejdzie mu pod łapy, będzie miał problem. A tutaj Haitańczyk będzie miał Rosjanina w swoim dystansie bardzo często, na to się zapowiada. Stiverne praktycznie nie bije ciosów prostych, ale ma czym trzepnąć z bliska. Ale tak jak mówi Andrzej, Powietkin to klasowy bokser, świetnie wyszkolony, obity w walce półdystansowej, z dobrą przednią ręką. Zapowiada się wspaniała walka. Dużej różnicy spodziewam się w mobilności.

[Andrzej Pastuszek]

@Sander

Jeśli chodzi o Parkera, to na jego postawę mogło mieć wpływ kilka czynników. Po pierwsze mógł być lekko zajechany, o czym wspominał Paweł. Po drugie Joseph od wielu miesięcy przygotowywał się pod dużego zawodnika (Joshua, może Fury?). Sytuacja z Ruizem wyklarowała się niedawno i skorzystał z okazji boksowania o pas, ale pod takiego rywala nie było za wiele czasu, by się przygotować.

Porównując z poprzednimi walkami, to i tak ten lewy Josepha chodził nieźle, ale tutaj jest duże pole do poprawy. Generalnie Parker ma ciągoty do bijatyki w półdystansie, gdzie korzysta z szybkich rąk i potrafi zdobyć przewagę, ale w tej walce miał przeciwnika z jeszcze szybszymi rękami. To ograniczyło mu bardzo ofensywę. Ten kąśliwy jab grubaska też dawał mu się we znaki.

Chisora vs Whyte to naprawdę było coś odświeżającego. Czegoś takiego w brytyjskiej ciężkiej nie było od bardzo dawna, ale miejscowi fani przypomnieli mi, że nie tak znowu od strasznie dawna. Pewnie nie każdy u nas pamięta, ale walka Danny Williams vs Matt Skelton z 2005 roku była też bardzo gorąca i widowiskowa. Zaraz podrzucę linka...

[Andrzej Pastuszek]