Floyd Mayweather wypunktował w Las Vegas Manny'ego Pacquiao

[Z!D0]

Napisał Wiechu

W sześciosobowym składzie redakcyjnym bez stronniczego polskiego komentarza wyszedł nam remis, a rundy były wg nas wygrywane raczej klarownie.

Mayweather - Pacquiao

1. 10-9
2.10-9
3.9-10
4.9-10
5.10-9
6.9-10
7.9-10
8.10-9
9.10-9
10.9-10
11.10-9
12.9-10

114-114. REMIS

Oficjalny werdykt nas zszokował.

T. Nowak, T. Groblica, A. Milczarek, M. Wajs i Wiechu.

XD Myślałem, że to info o remisie na shoutboxie było dla beki. XD


Walka wyszła najbardziej overhyped w historii, a pierdolą, że to Rigo zanudza.

[ArchieMoore]

Napisał Wiechu

W sześciosobowym składzie redakcyjnym bez stronniczego polskiego komentarza wyszedł nam remis, a rundy były wg nas wygrywane raczej klarownie.

[Endrjus]

Floyd potwierdził, że jest królem defensywy, górował nad Pacmanem nie tylko warunkami fizycznymi ale i refleksem. Choć kibicowałem Pacowi to moim zdaniem to była walka do jednej bramki i nie potrafiłbym wyciągnąć dla niego lepszego wyniku niż 118-110. W dodatku Mayweather wygrywał swoje rundy wyraźnie a Manny'emu z czystym sumieniem można dać chyba tylko rundę czwartą...

Mała dygresja - jeżeli taka walka ma być wizytówką boksu to nie dziwię się, że ludzie wybierają MMA. Dwóch kurdupli mniejszych od swojego narożnika i od dziennikarzy przeprowadzających wywiad przeprowadza sobie partię szachów przez 12 rund. Jeden coś tam próbuje ale głównie pruje powietrze, za to drugi, celniejszy, słusznie wygrywa wyprowadzając ze 30 ciosów na rundę... Kogo taka walka może zachęcić do oglądania lub trenowania pięściarstwa?

[puciu]

Jednak co Tbe to Tbe. Jak się dorobie dzieci będę pokazywał im ta walkę aż zwymiotuja.

[Endrjus]

Napisał Wiechu

W sześciosobowym składzie redakcyjnym bez stronniczego polskiego komentarza wyszedł nam remis, a rundy były wg nas wygrywane raczej klarownie.

Mayweather - Pacquiao

1. 10-9
2.10-9
3.9-10
4.9-10
5.10-9
6.9-10
7.9-10
8.10-9
9.10-9
10.9-10
11.10-9
12.9-10

114-114. REMIS

Oficjalny werdykt nas zszokował.

T. Nowak, T. Groblica, A. Milczarek, M. Wajs i Wiechu.

Ja pierdziele Wiechu myślałem, że trolujesz na tym shoutboxie... Czy ten skład był trzeźwy? Kibicowałem Pacowi z całego serca i nie lubię Floyda ale 117-111 uznałbym już za przejaw fanatyzmu wobec tego pierwszego.

[Andrzej Pastuszek]

Oj grubo tam było koledzy na tej imprezie Najwyżej trzy rundy dla Manny’ego

[ArchieMoore]

Napisał Endrjus

rundę... Kogo taka walka może zachęcić do oglądania lub trenowania pięściarstwa?

sPOko - rano odezwie się śmietanka znawcza forum (nickami sypac nie bede , ale kazdy zaawansowany user wie o kogo moze chodzic) i bedzie: "obejrzałem sobie walkę ,dziś na sPOkojnie, pojedynek na przejebanie wysokim POziomie technicznym, na prawde swietna walka dla koneserów wytrawnych boxerskich win"

Napisał Andrzej Pastuszek

Oj grubo tam było koledzy na tej imprezie Najwyżej trzy rundy dla Manny’ego

Teraz macie PrOblem bo Wiech może zastosować pizdi shell , którego wasz szef was nauczył, a to jest obrona ze nie pomalujesz jak Floyda. Moża POwiedzieć ze to było zgrywusostwo & zawadiactwo i ch*jowi jesteście bo na aronii sie nie znacie a Jan Hartman i Piotr Ikonowicz by sie POznali nawet, albo mógł mówić na POważnie.

[ArturBorubar]

116-112 WEDŁUG MNIE, wygrana Floyda nie podlega dyskusji jak dla mnie, komentarz na TVP to kompletna żenada Sosnowski powinien wybrać się raczej na ryby a nie do studia, tutaj oglądając walke miałem podobne wrażenie jak walki z komentarzem KOstyry tylko że w drugą stronę

[Literatt]

Bez niespodzianki. Jednoglosna decyzja to byl najpewniejszy rezultat. U mnie na kartce 118-110. Tak mi sie przypomnialo, ze wielu pisalo jak to Alvarez, byl podobno zmeczony zbijaniem 2 funtow, dlatego byl malo aktywny. Co zatem dolegalo Mannemu, ktory slyna z wyprowadzania setek ciosow i zelaznej kondycji? A no wlasnie heh, cos przeciez musialo byc nie tak.
Widze dwie rzeczy ktore moga miec wplyw na taka a nie inna postawe przeciwnikow "Moneya". Pierwsza sa byc moze testy ktorych Floyd wymaga od swoich rywali? To oczywiscie tylko moje niesmiale przypuszczenia, ale sa przeslanki by tak sadzic. Drugim czynnikiem "slabszej" dyspozycje wiekszosci przeciwnikow krola P4P, jest nic innego jak obecnosc Amerykanina w ringu.
Mayweather, to fenomen! 38latek, 20lat na pro, z czego od lat 17wiosen praktycznie non stop walki z absolutna czolowka poszczegolnych dywizji, lub tez P4P. I ktos taki wychodzi do walki, ktora dla wielu miala byc najtrudniejszym testem, a on szkoli Mannego w co najmniej polowie rund jak dzieciaka. Nie byl to porywajacy wystep, co chyba nikogo nie dziwi, jezeli wezmiemy pod uwage spadek parametrow faworyta, i tego, ze z biegiem lat przystosowal styl do obecnych mozliwosci swojego organizmu. Mimo wszystko, jak ktos potrafi dostrzec ten geniusz i niebywale ringowe IQ F.M. to nie powinien byc zawiedziony.

Maidana I, ODLH i Cotto, dali znacznie trudniejsze walki Floydowi w ostatnich latach, a trzeba zaznaczyc, ze to bylo wczesniej. Floyd, choc dzis zawalczyl jak profesor, to powinien zdawac sobie sprawe, ze czasu nie zatrzyma. Na pozeganie Danny Garcia i emerytura. "Junito" w wysokim limicie, moim zdaniem moglby wygrac z Mayweatherem, a juz na bank ze wzgledu na swoje wyszkolenie techniczne, dalby trudniejsza walke niz "Pac-Man". Osobiscie bylbym za taka walka, ale na miejscu Floyda, szukalbym innej, latwiejszej drogi.

[szmagel]

no i kolejny zabrany do szkoły gadanie Pacquiao o tym że wygrał żałosne ale pewnie był w szoku po tym co zobaczył więc można mu wybaczyć.
Floyd zagrał po profesorsku, wyeliminował wszystkie atuty i raz za razem karał przeciwnika. Nie było efektownie ale co do wygrywania rund przez Fl9oyda chyba nie można mieć wątpliwości