Adamek o Szpilce: McCline przyjechał zarobić parę złotych i jeszcze mu złamał szczękę

[szmagel]

Ktoś tutaj fajnie napisał kiedyś po walce z Vitkem o Adamku. Nie pamiętam kto, treści tez dokładnie nie pamiętam ale chodziło o kompletny brak taktyki. Zamiast Adamek schodzić na boki to szedł do przodu próbując swojego balansu którego amerykańce na siłę próbują go nauczyć. Adamek za Gmitruka > od Adamka za Bloodwortha...

[Tomasz Baranek]

Napisał szmagel

Ktoś tutaj fajnie napisał kiedyś po walce z Vitkem o Adamku. Nie pamiętam kto, treści tez dokładnie nie pamiętam ale chodziło o kompletny brak taktyki. Zamiast Adamek schodzić na boki to szedł do przodu próbując swojego balansu którego amerykańce na siłę próbują go nauczyć. Adamek za Gmitruka > od Adamka za Bloodwortha...

A przede wszystkim z Shieldsem też to bardzo dobrze funkckjonowało, szkoda że Adamek przestał z nim pracować. Bloodworth to dupa nie trener.

[bosmanek]

Wydaje mi się że Adamek jest po prostu "za mały" na takich dwumetrowcow jak Kliczko. Ze starym i wolnym Grantem sobie poradził, Furego czy Price tez moglby wypykac, ale krzywdy to on im nie zrobi. Powinien celowac w zawodnikow swojego wzrostu . Z Arreola wlasnie stoczyl swietnia walke, ktora otworzyla mu droge do tytulu. Jesli Powietkin w koncu zawalczy z Władem, a ma niby czas do 3 marca, inaczej straci ten pasek to Adamek powinien po grudniowej walce celowac wlasnie w ten pasek, no chyba ze Vitek zakonczy kariere. Adamek jest obecnie 9 w WBC, a na pierwszym miejscu jest taki spaslak Arreola... Z kazdym będącym w tym rankingu przed Adamkiem, ma on spokojnie szanse wygrac. Taki powinien byc teraz jego cel, a nie pchanie sie na Władka.

[puciu]

Trzeba też trochę zrozumieć Tomka. Swoje w boksie osiągnął emerytura zbliża się nieubłaganie ...a z czegoś trzeba żyć przez następne 50 lat. Więc zapewne celuje w największą wypłatę. Po tym być może pomyśli o pasku po Vitku jak mu się zechce.

Podobno teraz "wystarczy" 3.5 bańki euro na koncie aby żyć na wypasie z odsetek..Jak by wam brakowało np. 2 aby reszty życia nie pracować...

[Literatt]

Napisał bosmanek

Wydaje mi się że Adamek jest po prostu "za mały" na takich dwumetrowcow jak Kliczko.

Dokladnie tak, mysle bardzo podobnie. W mojej ocenie Adamek to wciaz swietny zawodnik, pracowity na treningach, i wnoszacy do ringu zawsze optymalna forme... To jest przyklad rasowego profesionalisty!!
Polak jest solidny w kazdej plaszczyznie bokserskiego rzemiosla... ale warunki nie pozwalaja mu na zdominowanie wagi, gdzie rzadza goscie o wiele wieksi, bardziej masywni i silniejsi... bo przeciez w aspekcie czysto bokserskim, technika itp, Tomek nie odstaje od nich, a nawet wielu z tych z ktorymi moglby teoretycznie przegrac, przewyzsza poziomem... brakuje mu tylko i az warunkow.
Pisze o tych mizernch warunkach tylko w kontekscie dominatorow HW, bo cala reszta/wiekszosc, mimo przewagi, jest jak najbardziej w zasiagu.

Bolalo mnie troszke na poczatku przejscie do ciekziej, bo w jr.ciezkiej Goral, moglby byc prawdziwa zywa leganda tej wagi, dajac swietne, emocjonujace walki(jak z Briggsem, czy Cunnem). Wygral z Cunninghamem, wygralby zapewne z Huckiem i z reszta czolwoki tez bym uwazal go za faworyta, wiec teoretycznie tych obron moglby nazbierac duzo. Jednak wydaje mi sie, ze im blizej konca kariery, tym bardziej roslo cisnienie na zarobki, a takie mogla zapewnic wlasnie waga ciezka.

Mimo iz nigdy specialnie nie kibicowalem Adamkowi(jak i wieksozsci Polskich bokserow/wiem ze to malo patriotyczne), to rozumiem jego przejscie do"krolewskiej" dywizji... swoje osiagna, byl mistrzem dwoch kategorii(walki z Briggsem, to klasyk! wcale nie ustapujace wojnom Gattiego), a i w HW "dopchal" sie do walki o pas, mimo iz warunki/sila nie przemiawialy na jego korzysc. Respect!!

W latach 90tych, taki Tomek nie mialby prawa bytu w tej wadze, a dzis, w tych ubogich w wartosciowych pretendentow czasach, Polak trzyma sie calkiem niezle, i czy to sie komus podoba, czy nie, jest po prostu scislym topem.

Co do ostatniego zdania("pchanie sie do Wladka"), to trzeba uszanowac droge ktora wybral Tomek(choc tez wolabym walke np. z Povetkinem), a konkretniej jego team, bo bokser na ogol jest tylko-brzydko mowiac- marionetka, maszyna do uzyskiwania wynikow i pieniedzy.
Moim zdaniem, to wyglada tak:
-Pierwsza sprawa, ze dostanie kolejnej szansy, to wielki wyczyn i powinno to tylko byc bardziej chwalone, niz odwrotnie... nawet w takim zawistnym panstwie jak Polska.
-Druga sprawa, ze dostanie konkretna wyplate, a chyba kazdy po to pracuje zeby zarobic. Przeciez Adamek nie wyjdzie sie podlozyc, tylko bedzie robil co sie da, nawet jezeli bedzie to wygladalo jak woda na mlyn dla takiego Kliczko.
-Trzecia sprawa, Thompson, Mormeck i wielu innych, w moim odczuciu, wcale nie zaslugiwali na taka walke bardziej niz nasz rodak... wiec nie bardzo rozmumiem, o co te placze na forach?

Kazdy kibic ma prawo do wlasnego zdania, ale krytykowac danego zawodnika, za to ze wychodzi do walki, mimo ze teoretycznie nie ma szans, to nic innego jak hejting.
Hejtuja na ogol ludzie, ktozi w swoim zyciu osiagneli cale gowno, a chcieliby wmawiac innym jak maja zyc, co maja robic, a nawet jak czesto sie czyta z kim walczyc bo w innym przypadku bedzie tylko gosciem nabijacym kibicow w butelke.
Sadze, ze zaden prawdziwy kibic Adamka nie powie, ze zostal nabity w butelke, czy oszukany... tak moze napisac tylko ktos, co albo jest kibicem sukcesu i jara sie zawodnikami ktozi wygrywaja, albo jest zwyklym zawistniakiem, co zazdrosci innym, ze sie dorobili.

Troche nie bedzie pasowalo to do tego co pisalem powyzej, ale licze na walke z Cunnem w HW i ze Amerykanin wezmie rewanz heh choc za faworyta uwazal bede Tomka.

[domingo]

Literat10
Myślę, że ująłeś całe zagadnienie bardzo dobrze. Naprawdę nie rozumiem, że można krytykować drogę, którą obrał Adamek w drodze po wypłatę (przecież po to ciężko pracuje). Ja nie czułem się nabity w butelkę będąc we Wrocławiu na walce (owszem, duży zawód itd.) i nie będę nabity kiedy kupię raz jeszcze bilet na podobną walkę z Władem.
Poza ostatnim zdaniem (scenariusz walki z Cunnem ) z resztą się zgadzam.

[Rollins]

Czy może mi ktoś wytłumaczyć na jakiej podstawie mówi się, że Szpilka jest utalentowany?
Czym się kieruje wystawiający taką opinię, bo ja szczerze mówiąc nijak tego jego talentu uchwycić nie mogę.

Nie mówię, że jestem nieomylnym bokserskim ekspertem, ale trochę się już tych pięściarzy naoglądałem i o Szpilce to prędzej bym powiedział, że jest beztalenciem które kiedy mocniej dostanie po pysku, to ucieknie z płaczem pod mamusiną spódnicę, ewentualnie pod wasylową spódnicę

[Rollins]

Napisał Literat10

...

W latach 90tych, taki Tomek nie mialby prawa bytu w tej wadze, a dzis, w tych ubogich w wartosciowych pretendentow czasach, Polak trzyma sie calkiem niezle, i czy to sie komus podoba, czy nie, jest po prostu scislym topem....

A niby qrva czemu? Ten to jak zwykle musi się zbłaźnić. W latach dziewięćdziesiątych, Adamek byłby zapewne na wyższej pozycji w HW niż teraz.
Ale... szkoda słów do debila.

[Kosmonauta]

Literat...
Nie mam pretensji do Adamka, że chce zarobić, bo koniec kariery już na horyzoncie. Przecież to oczywiste.
Nabijaniem ludzi w butelkę było obiecywanie gruszek na wierzbie przed walką z Vitem. Co gorsza, nawet sam Vitek chyba uwierzył w bełkot Adamka, bo się chłop spiął i zrobił najlepszą wagę chyba od dekady.

Nabijaniem ludzi w butelkę jest OBIECYWANIE NIEWYKONALNEGO. Tobie, czy innym Forumowiczom może tych kitów nie wciśnie, ale zobacz ilu niedzielnych kibiców OKŁAMAŁ i pewnie zrobi to znowu, gdy nadarzy się okazja. Nie wymagam od niego, żeby przed ewentualną walką z Władem srał pod siebie na konferencjach, ale niech przynajmniej nie wygaduje tych bredni o ,,przeznaczeniu", ,,Bogu, który go tam doprowadził",a po wpierdolu o niepomyślnej aklimatyzacji.

Jeśli dostanie szansę od Włada, znowu będzie ta sama gadka, gdzie wszyscy doskonale wiedzą, że wynik tej walki inny niż KO/TKO na Adamku jest wręcz niemożliwy. I on to też wie. Ja wiem, że on tą walkę musi sprzedać. I robi to, nabijając ludzi w butelkę.

[Rollins]

Napisał Kosmonauta

...Nie wymagam od niego, żeby przed ewentualną walką z Władem srał pod siebie na konferencjach, ale niech przynajmniej nie wygaduje tych bredni o ,,przeznaczeniu", ,,Bogu, który go tam doprowadził",a po wpierdolu o niepomyślnej aklimatyzacji. ...

... i wrogich działaniach szatana