Nie żyje Jerzy Kulej
 

W wieku 71 lat zmarł dwukrotny złoty medalista Igrzysk Olimpijskich, wybitny polski bokser ringów amatorskich - Jerzy Kulej.
W grudniu ubiegłego roku Kulej zasłabł (dostał rozległego zawału) na benefisie Daniela Olbrychskiego w Warszawie i od tego czasu miał problemy zdrowotne.

Pięściarska kariera Jerzego Kuleja to pasmo sukcesów. Pierwszy złoty, olimpijski krążek zdobył w Tokio w 1964 roku, natomiast drugi - cztery lata później w Meksyku. Pan Jerzy to także dwukrotny złoty medalista Mistrzostw Europy z roku 1963 (Moskwa) i 1965 (Berlin). Dwa lata później na europejskim czempionacie w Rzymie wywalczył srebrny medal. Między linami zanotował aż 348 walk, z czego 317 wygrał.

Przez ostatnie lata zajmował się między innymi komentowaniem walk bokserskich.

Źródło: Orange Sport
Zdjęcie: PAP / Janusz Uklejewski

Właśnie się dowiedziałem. Legenda!

tez wlasnie sie dowiedzialem ... szok
RIP

O kurwa! Ścięło mnie jak to przeczytałem. Można go nie lubić za stronnicze komentarze, ale szacunek za osiągnięcia jest wielki. Wielki pięściarz. Każdy kibic bokserski na pewno będzie pamiętał.

ps. Myślałem, ze już się z tego gówna wykaraskał, a jednak nie udało mu się.

Takiego drugiego utytułowanego amatora w Polsce nie będzie.

Co się dzieje ostatnimi czasy. Ścina wybitnych bokserów jednego po drugim. Frazier, Lyle, Kulej.... Aż się kurwa boje kto będzie następny.

Jaki by w ostatnich latach nie był to jest to i tak szok. Kolejna legenda odchodzi.

Dokladnie tak
:(

I pomyśleć, że niecały rok temu komentował jeszcze walki...

Killer do tego śmierć Gonzaleza, wypadek Williamsa... bardzo pechowy rok dla boksu.

Szacunek Panie Jurku.