Floyd Mayweather to wszystko co w sportowcu najgorsze

[Wiechu]

Floyd Mayweather to zachowanie godne zbuntowanego nastolatka, który chce bawić sie w gangstera, kiedy w tandetnym złotym naszyjniku, wykrzykuje żenujące teksty typu "Im a Gorilla im a Dawg!!"

Floyd Mayweather to esencja bananowej krainy, zepsutego pieniędzmi człowieka, który po za ringiem stara się imponować wszystkim podrzucaniem do góry plików pieniędzy, zabawa tak prymitywna, że wzbudzająca jedynie nieme wzruszenie ramionami.

Floyd Mayweather to patologia rodzinna, człowiek, który prawdopodobnie pobił matkę swoich dzieci na ich oczach, który publicznie kpi ze swojego ojca.

Floyd Mayweather to pozer, który na potrzeby programów 24/7 udaje, że interesują go losy bezdomnych, kiedy w świetle kamer rozdaje im kanapki na ulicy. To posiadacz jednego z najgorszych przydomków światowej klasy bokserów jakie znam, "Money", jak można mieć za przydomek "Pieniądze"?

Floyd Mayweather to bokser, który po ugruntowaniu swojej pozycji w czołówce światowego boksu był bardzo cyniczny, starannie dobierał rywali unikając tych, którzy wydawali się największym zagrożeniem. Tak jak unikał w swoim czasie Margarito i jak przeszedł na "emeryturę" kiedy dywizja w której walczył stała na najwyższym poziomie od dłuższego czasu. Podobną historię mamy teraz z Mannym Pacquiao.

Floyd Mayweather to postawa anty-sportowa, przeciwieństwo fair-play, czego przykładem było chociażby oszukanie na ważeniu i tak dużo mniejszego Marqueza, czy wczorajszy jaskrawy przykład, kiedy znokautował rywala w momencie, w którym ten go przepraszał i obejmował.

Floyd Mayweather to brak szacunku tak dla kibiców jak i zasłużonych ludzi tego sportu, nawet w bardzo podeszłym wieku, takim w którym nie powinno ich się stresować narażając na potencjalne kłopoty zdrowotne np. z sercem. Cóż za wielką odwagę i kulturę zaprezentował nam wczoraj Floyd wyzywając i podskakując osiemdziesięcio-paro letniego Larryego Merchanta, jednego z najsławniejszych komentatorów bokserskich, który po prostu zadawał mu rzeczowe, acz z racji sytuacji niewygodne pytania.

Floyd Mayweather to infantylizm, głupota, zakłamanie, brak kultury i cynizm, ale to także jeden z największych talentów bokserskich XX wieku, jeden z lepszych pięściarzy defensywnych w historii.

Parafrazując sławne zdanie Piłsudskiego na temat Polski i Polaków: "Naród wspaniały, tylko ludzie Kurwy",

"Floyd Mayweather to bokser wspaniały, tylko jako człowiek ku***"

[Rollins]

Szlag człowieka może trafić.
Mayweather powinien przegrać przez dyskwalifikację - bez dwóch zdań.

Corteza powinni wysłać na przymusową emeryturę.
Zawsze, gdy ten chuj sędziuje, coś musi być nie tak.

Nie rozumiem co on kurwa robił tam w tym narożniku.

Przecież przed walką było głośno, żeby nie dopuszczać do fauli i ten imbecyl miał szczególnie uważać. Mówił, że nie dopuści do fauli.
No parodia.

Teraz, po obejrzeniu dłuższej powtórki, faktycznie Cortez dał znak do rozpoczęcia walki (na żywo powtórki puszczali za późno i nie było tego widać).

Czyli chuja, Mayweathera nie powinno się zdyskwalifikować, ale reszta bez zmian.

Tak na marginesie, to zdziwił mnie trochę Ortiz tym ciągłym przepraszaniem, tuleniem się itp.
Te jego akcje przy linach były pierwsza klasa i, mimo że przewagę miał Floyd, to jednak te jego prawe (szybciutkie, ale bez mocy) nie robiły na Victorze żadnego wrażenia.
Ciosy Ortiza niby też nie, ale w końcu by się skumulowały, gdyby jeszcze kilka takicvh akcji przy linach, jakie nam zaprezentował.

W każdym razie, dla mnie wynik był cały czas sprawą otwartą i jakby Ortiz skupił się na tym, żeby mu najebać, a nie włazić w dupę, to kto wie, jak by się skończyło...

[Adrian Golec]

Podoba mi się Widok skrajny, ale prawdziwy..

[Nelson]

Najbardziej ŻAŁOSNY "artykuł" jaki kiedykolwiek czytałem. Nieobiektywny, przesiąknięty nienawiścią do bohatera, obrażający i odwracający wszystkie poruszone tematy na niekorzyść Mayweathera. Nasuwa się jedno słowo Wiechu: żal.

[Nelson]

Napisał Rollins

Mayweather powinien przegrać przez dyskwalifikację - bez dwóch zdań.

A z jakiej racji? BYŁA KOMENDA WZNAWIAJĄCA WALKĘ! Jesteś normalny?

[Wiechu]

Cóż, byłem świadom, że Cheerlederki moga poczuć się urażone.

Nelson zapewne jak będziesz miał dzieci, to będziesz chciał, żeby ich idolem był ktoś jak Mayweather jr, co? Kwintesencja cnotliwości, kultury i honoru :D:D

Nie wiem gdzie w tym tekście widać brak obiektywizmu, to że głupotę nazywa się głupotą, a głupota to mocne słowo, nie zmienia faktu, że głupota zostałą głupotą adekwatnie i obiektywnie nazwana. Obiektywizmu nie można rozumieć jako łagodności i umiarkowania. Bo można coś obiektywnie opisać skrajnie, kiedy pisze się o rzeczach skrajnych. Co w tym tekście jest nie prawdziwego?

[Nelson]

Nie, nie będę chciał. Zachowanie było chamskie, ale dlaczego tak obrażać Floyda? Skoro masz z nim "wewnętrzny problem" to ok, ale nie musisz tego wylewać na zewnątrz w tak podły sposób.

[Wiechu]

Nelson z czym masz problem, to jest moje spojrzenie, możesz się nie zgadzać, możesz też nie czytać, a zawsze możesz dyskutować i próbować udowodnić swoje, inne od moich racje. Po to tu jestem, żeby się swoim spojrzeniem dzielić i dopóki większość ludzi mówi mi, że chętnie to czyta, dopóty będe to robił.

[Adrian Golec]

Napisał Nelson

Najbardziej ŻAŁOSNY "artykuł" jaki kiedykolwiek czytałem. Nieobiektywny, przesiąknięty nienawiścią do bohatera, obrażający i odwracający wszystkie poruszone tematy na niekorzyść Mayweathera. Nasuwa się jedno słowo Wiechu: żal.

Nelson .. brak obiektywizmu to podstawa felietonu.. Możesz nie zgadzać się z myślą autora, ale nigdy nie możesz jego myśli nazywać "żałosną"!!! ŻAŁOSNY JEST TEN, CO ŻAŁOSNYMI NAZYWA POGLĄDY INNYCH, pod warunkiem oczywiście, że nie nawołują one do nienawiści!!

[Wiechu]

O, jaka świetna zabawa!!