"Cała i święta prawda" - Solis vs. Kliczko

[robercik]

Przed chwilą przeczytałem na prawdę dobry post na polskimringu. Aż muszę go zacytować

Pewnie, że nie było ciosu. Idący ostro do przodu Solis nieopacznie popatrzył w oczy Witka. Zadziałało ukraińskie woo-doo i nagle stanął w miejscu, zaczął się nieporadnie cofać, tańcząc na (obu!) nóżkach jak Barysznikow aż w końcu padł. To musiało być woo-doo, bo co jak nie cios?

Nie będzie żadnego rewanżu, tak jak nie było żadnej kontuzji przed ciosem. Odlanier "Kolos na glinianych nogach" Solis dostał w łeb na którym nie było kasku i więcej nie wyjdzie do ringu w którym będzie na niego czekał Kliczko.

[covent]

Dla mnie większym dowodem, że to było po ciosie nie jest powtórka samego uderzenia ale na spokojnie obejrzana powtórka jak wstaje z maty- przecież on pływa jak łóżko wodne; musiałby mieć przetrącone oba kolana, żeby mieć takie problemy z ustaniem.

Poza tym jest coś takiego jak szok chwilowy więc gdyby nie był zamroczony to wstałby na rozwalonym kolanie (a raczej na drugim dobrym) i przyjął pozycję przed sędzią. Zresztą sam sędzia coś by pewnie wyjaśnił; to on patrzył w oczy Odlaniera i widział to czego my nie widzieliśmy- nawet na powtórkach bo niestety akurat wtedy kubańczyk odwrócił się dupą do tv

[kad]

Napisał Adrian Golec

Główna różnica pomiędzy Albertem, a pozostałymi była taka, że Sosnowski wyglądał na bezwzględnie przekonanego o swojej racji; panowie Kosedowski i Michalczewski już nie - wyrażając swoją opinię nie kwestionowali opinii Dragona, będącej po drugiej stronie oceny wczorajszych wydarzeń. Skąd zatem u Alberta owo przekonanie co do stworzonej przez siebie wersji wydarzeń? Odpowiedź wydaje się oczywista..

Vitalij Kliczko na konferencji prasowej, jaka miała miejsce po walce stwierdził, że ów cios nie był ciosem nokautującym..

Jeżeli dobrze zrozumiałem to jedyne czego Albert był pewien to tego, że cios Vita zrobił wrażenie na Solisie. Dopuszczał myśl, że w wyniku ciosu stracił równowagę i mógł sobie skręcić tą nogę. Nie przypominam sobie żeby upierał się co do nokautującej siły tego ciosu. Michalczewski i Kosedowski natomiast stwierdzili, że takimi poślizgnięciami po czole (skroni) się nie nokautuje, co jest bzdurą czego dowodzi co najmniej kilka walk Tysona. Nie wiem jak było naprawdę natomiast uznał bym za skandal uznanie tej walki NC. Jeżeli chodzi o Vita to już kilka razy zdążył zmenić zeznania

[element]

Teorię Alberta o tym, że to jednak cios w skroń był decydujący potwierdza miękość obu nóg Solisa. Pierwsza zaczęła tańczyć lewa, później po powstaniu kulał na prawej ale lewa również była miękka. Wszystko to jest bardzo dziwne, a może wziął coś przed walką co spowodowało niedowład nóg ?

[świnia]

Napisał Frazier

Po pierwsze, to sędzia go liczył, a Solis nie był gotowy do pojedynku. Po drugie. Solis był kompletnie zamroczony. Powiedz Adrian, którą nogę miał Solis rozruszać. Bo gołym okiem widać, że Solis miał problemu z ustaniem na każdej nodze. Jak wstał to od razu przechyliło go do tyłu, a stał na lewej czyli tej zdrowej nodze.

Albert wcale nie przyjął dziesiątek takich ciosów jak Solis. Gdyby Sosnowski przyjął taki cios to by nie wstał. Solis nadział się na krótki prawy sierpowy na skroń. Nadział się. Taki Chambers dostał taki cios, nie nadziewając się na niego i padł jak zabity. Solis się nadział. Wyraźnie było widać jak ten cios wstrząsnął jego głową.

o ile pamiętam to chambers dostal od wladka czysty lewy sierp w łeb bez porównania z ta szopką wczoraj.wladek przymierzyl cios w chambersa bardzo precyzyjnie a chambers juz ledwo stal taki był wykończony wiec wladek z mistrzowską precyzją i premedytacja dal piękne KO nic nie ryzykując bo rywal od 2 rund nie wyprowadzał ciosów.

[świnia]

generalnie śmierdząca sprawa bo z jednej strony śmierdzi tu kupą w gaciach solisa ktory dal fajną rundę ale wiedzial ze kwestia czasu kiedy go vitek ubije a z drugiej strony przecza temu fakty takie jak niska waga czarnucha i fakt ze walka byla o pas i rywalem byl juz 40 latek wiec dziwne zeby solis tak sie spinal na treningach do walki i potem oddal ja za darmo po takim slabym ciosie symulujac kontuzję.cięzko zdecydowac ale na powtórkach widac że jednak murzyn z Kuby mógł odczuć ten cios to wygladało jakby ten cios byl nie taki silny ale trafiony w punkt i po 3 sekundach efekt ciosu promieniowal na nogi ktore zaczęły same tańczyc i wtedy się asfalt połamał a sedzia w jego oczach faktycznie zobaczył głęboki sen i bez wątpliwwości zakończył walkę.głupie zachowanie kliczki ktory rzucil się na kulejącego murzyna po zakończeniu walki bez sensu.

[pazdzo]

To było po ciosie, a solis ma po prostu słabą odporność i nogi zrobiły mu się jak z galarety.
Tu dobrze widać cios:

[Literatt]

Nie slaba odpornosc, tylko cios na punkt.Czaisz??

To tak jak ktos pada po mocnym czystym ciosie na watrobe, raczej nie powiesz, ze malo odporny, tylko dobrze trafiony

[ArchieMoore]

Niema co Solis sie zbłaźnił, niechciało mu sie dalej walczyć , widać miał papke w gaciach, najgorsze że jest dalej masa kretynów co to nierozumieja praw fizyki , nigdy niedostali w pape i wymyślaja ze to był film, ze to kosmici, ze to sprzedane, ze to LadyGaga i inne świnie i lawsole

[pazdzo]

Na pewno został celnie trafiony, ale mam wrażenie że większość bokserów ustała by taki cios, a przynajmniej wstałaby bo nim bez takiej galarety. Nie wydaje mi się żeby naprzykład Adamek został znokautowany takim ciosem.