Polscy kelnerzy w akcji.

[Mr.KO]

Napisał kubuś

bo to bardzo trudne, i dla większości osób nie do przyjecia zresztą. Po pierwsze Najman ma gadane jak mało kto. Jest elokwentny, ma dar przekonywania, brzmi wiarygodnie szczególnie dla laika i nie przejmuje się logiką czy faktami a to już sztuka. Jego ogólnie dobrze się słucha, nawet jeżeli kłamie w zywe oczy. Dla jednych zabawne, dla innych wkurwiające ale zawsze ciekawe.
Po drugie ma naprawdę wyjątkowo ograniczone poczucie wstydu. Normalny meżczyzna nawet za grubą kasę nie zgodziłby się na taki hejt i upokorzenia które rykoszetem mogą też trafić mocno w jego najbliższych. To zabawne ze tak się przejmuje że jakiś cymbał pierdoli trzy po trzy o jego rzekomym romasie a ma w dupie że jego córa na bank doświadczy wielu przykrości i będzie wyśmiewana jaki to jej stary jest żałosny i nieudaczny. Najmana niedawno w pół minuty rozpierdolił jednym cepem jakiś koks nie mający ogarnietych podstaw boksu a Marcin i tak był dumny że 10 sek wcześniej obronił obalenie bo trenował to ostatnie poł roku i się udało. Równie dobrze jego żona mogłaby regularnie grać w jakiś tanich, wulgarnych pornosach i po kolejnym występie pierdolić ze spermą na ustach że jest znakomitą artystką, krytykować Jande, Kulesze i pierdolić o wielkiej karierze. Ale nie ma chyba takiej gadany jak jak maż który mimo że jest homofobem pewnie za odpowiedną kasę dałby sie nawet wydymać w gejowskim pornosie i twierdziłby że to taka sama kreacja jak Król Laer Tedeusza Łomnickiego.

Dokładnie. Poziom wstydu jest nie do ogarnięcia dla większości facetów. Żal mi też Jego córki, dla każdego dziecka tatuś powinien być bohaterem...Ale świat oszalał i robienie z siebie pośmiewiska za pieniądze to nic nowego.A tu jakby nie było "przetarty szlak ".Bonus BGC robi coś podobnego ale na wesoło. Jeden Najman wystarczy jak dla mnie.

[candrew]

Aby zobaczyć link załóż konto: zarejestruj sie

Ciekawy artykuł, choć panu Andrzejowi za bardzo szukać się nie chciało. I bumów było u nas więcej niż Cetinkaya i Fekete, a i też polemizowałbym z tym, że ,,najbardziej znanym" yourneymanem w Europie jest akurat Fidoe, bo takich jak on nawet w samej Anglii nie brakuje, ale ten przykład chyba tylko po to, że akurat walczy na pokazywanej przez nich gali. Ciekawią mnie też opisane tutaj stawki, serio Grafka miałby dostawać za walkę prawie 30k zł?

[Przemysław Mrzygłód]

Napisał candrew

Ciekawią mnie też opisane tutaj stawki, serio Grafka miałby dostawać za walkę prawie 30k zł?

Za granicą, w lepszym okresie za powiedzmy 8 rund? Jak najbardziej. Generalnie jest to zresztą spory problem polskiego boksu profi w stosunku do MMA. Zakładając, że chcesz prowadzić zawodnika na poważnie, ściągać rywali, którzy chociaż trochę zainteresują kibica - koszta są horrendalne. W miarę ciekawi zagraniczni zawodnicy MMA przyjeżdżają czasem do PL za stawki, na które trochę bardziej rozpoznawalny gatekeeper w boksie nawet nie spojrzy.