Nie znam backgroundu pojedynku, ale Berchelt wyglądał na totalnie zgaszonego robieniem wagi. Jego ciosy nie miały żadnej wymowy. Ostatnio w ogóle nie śledziłem niektórych wag i walk więc też niespecjalnie znałem Valdeza, ale bardzo raziło mnie to, jak komentatorzy ESPN to komentowali - ale byli bardzo, bardzo po stronie Valdeza.
Berchelt był zawsze nieco "cepiarzem", ale nadrabiał eksplozywnoscia, szybkością, dynamika. Tu nie miał z nic z tego. Nie wiem na ile to problemy z wagą, a na ile zneutralizował go rywal. Zwycięstwo dla mnie niejednoznaczne.
|