Pomysł, który kryje się za tą walką, jest oczywisty, dobrze znany i wielokrotnie stosowany. Młody prospekt o dużym, choć jeszcze nieznanym potencjale, ma zdobyć rozgłos, pozycję faktyczną i rankingową, kosztem starego, wspaniałego mistrza. Walka ma ogólny sens, chyba generuje zainteresowanie i zysk i wciąż wydaje się ciekawa sportowo. Nie krytykuję, wskazuję tylko że nie każdy wysłużony mistrz musi godzić się na taką rolę.
Jeśli chodzi o rozkład szans i atrakcyjność tego typu walk, clou sprowadza się do aktualnych możliwości starszego pięściarza. Instynktownie czuję, ale i mam niezbite dowody, że z dawnego Krushera został wciąż dobry, technicznie walczący Siergiej Kowaliow. Nie podzielam więc zachwytów i nie mam wrażenia, że czeka nas hit. Wciąż jednak z zestawienia może wyjść całkiem niezła walka, choćby trwająca tylko kilka rund.
|