Cytat:
Napisał szmagel
Łoma był pewny siebie, przecież on nawet zrezygnował z części gaży żeby do tej walki doszło i co potem? Wychodzi i przez pół walki wyprowadza kilkanascie ciosów. Żenada
Oczywiscie przegrywa i jak obrażona gwiazdeczka schodzi, nie gratuluje rywalowi, nie przychodzi na konfe itd
podobno jeszcze teraz mówi że przecież wygrał xd
wielka pycha i brak pokory
|
Inaczej się ocenia walkę oglądając ją z boku, a inaczej będąc w ringu. Zobaczy powtórkę to pewnie przyzna rację. A druga sprawa to pewnie sportowa złość nie pozwoliła mu przyjść na konferencję. W drugiej połowie walki pokazał, że boksersko jest lepszy. A walcząc tak całą walkę pewnie i tak by nie wygrał, bo Lopez pewnie by go trafił. W tej wadze Lopez jest najlepszy i tyle, a Lomie nie ma co odejmować, bo to nie jest jego naturalna waga. To samo stało się z Mickeyem Garcią w walce z Errolem Spencem i nikt Mickeyowi nie nic nie odbiera.