Wasyl był po prostu za mały, żeby dziś z Lopezem wygrać, choć w tych kilku rundach, w których zaryzykował pokazał, że boksersko jest 1 półkę wyżej. Myślę, że ryzykując dużo wcześniej mógłby to wygrać, ale równie dobrze nadziać się na jakiś prawy sierp i pójść spać. Szkoda zdrowia - dobił do swojej poprzeczki, większy już nie będzie. Jedyne co mu zostało to zejść niżej i przeć na Davisa, choć Floyd będzie mu nabijał rekord dopóki Vasyl się nie zastrarzeje i wcześniej go do Łomaczenki nie wypuści. Łomaczenko równie dobrze może przejść na emeryturę, a i tak zostanie legendą i przyszłym HoF.
Te 119-109 to faktycznie jakaś pomyłka, ta pani chyba inną walkę oglądała. Ja miałem 115-113 na karcie, ale lubię boks Łomaczenki więc mogłem być stronniczy.
Usyk po tej walce powinien jeszcze raz przemyśleć swoje walki w Ciężkiej, bo między nim, a Furym czy Joshuą będzie jeszcze większa różnica w gabarytach. Całą resztę włącznie z Wilderem jest w stanie ograć na punkty.
A Lopez pewnie pójdzie wyżej, bo już dziś dość sporo wagi zbija.
|