Dla mnie za dużo ogólników. Mam wrażenie, że Grabowski nie mówi wszystkiego. Ciekawe jak długo wiąże ich taki kontakt. Rozumiem, że biznesmen chce wiedzieć na czym stoi, ale skoro bokser ma dochody tylko z reklam (swoją drogą w PL to chyba najzdrowszy układ), to też powinien mieć sporą wolność, trochę jak w piłce od czasów wejścia prawa Bosmana. Rozumiem umowa na rok, ale chyba nie na pięć lat np.? A praca czy szukanie sponsora na tym poziomie rzeczywiście nikomu nie zaszkodzi.
|