Fajny art. Nie ma się co rozwodzić.
To wszystko pokazuje tylko jak szalenie mocny psychicznie jest Marquez, a jego bilans (mimo iż zajebisty przecież) i tak nie odzwierciedla klasy.
Ja myślę, że dzisiaj w nocy będzie bardziej walka roku, niż jednostronne lanie.
Prawdopodobnie wygra Pacman, ale spodziewam się "wielkich grzmotów".
|