Cytat:
Napisał Marcin Zimerman
Mit pierwszy: Grzegorz powinien walczyć w Polsce.
[...]
Mit drugi : Proksa jest źle prowadzony.
|
Właśnie ten pierwszy "mit" byłby dobrym posunięciem w karierze Proksy. Aktualnie mało kto w Polsce zna Grzegorza Prokse. Dlaczego? Bo pomimo tego że jest dobry nigdzie w Polsce (oprócz niszowej telewizji Orange Sport którą mało kto ma) nie pokazują jego walk. Dlatego walka w Polsce mogłaby być niezłą promocją dla Polaka. W końcu w Polce by o nim usłyszeli.
Cytat:
Napisał Marcin Zimerman
Mit Trzeci: Proksa powinien udowodnić coś polskim kibicom i zawalczyć z Damianem Jonakiem.
Ta walka nie ma sensu ani pod względem sportowym, ani marketingowym.
[...]
Paradoksalnie pomimo, że obaj zawodnicy wzbudzają zainteresowanie na śląsku, to w chwili obecnej polsatowski bojkot Jonaka uczynił by ich walkę trudną do realizacji.
|
Polsat nie pokazuje Jonaka, ale również nie pokazuje walk Proksy. Więc należałoby chyba szukać innej stacji do transmisji tego pojedynku. I w ogóle jak można pisać że walka z Jonakiem nie miałaby żadnego sensu sportowego? A kim jest Proksa żeby taki Jonak nie był wart walki z nim? Proksa znaczy coś jedynie w Wielkiej Brytanii. Jednak sam nikogo wielkiego jeszcze nie pokonał.
Cytat:
Napisał Marcin Zimerman
Mit czwarty: Proksa musi wyjechać do USA, lub walczyć z czołowymi amerykanami w Europie.
[...]
Mit piąty: Proksa unika dobrych przeciwników.
Polak jest jednym z najbardziej unikanych zawodników w Europie [...]
|
Skoro Proksa jest tak unikanym bokserem w Wielkiej Brytanii to dlaczego niby ma nie walczyć w USA z dobrymi zawodnikami? To co że w WB ma kilku kibiców kiedy nie może się w pełni zrealizować. Nie ma co się oszukiwać. Na razie Proksa dostaje słabych przeciwników i nie wygląda na to żeby miało się to szybko zmienić. Jeśli nie USA, to mógłby przecież przyjechać do Polski na walki z Jonakiem czy np. Cendrowskim. To na pewno bokserzy którzy będą prestiżowymi przeciwnikami dla Proksy. Na pewno lepszymi niż brytyjscy kelnerzy.